Recenzja wyd. DVD filmu

Krucjata Bourne'a (2004)

Kinowy sukces nowej ekranizacji "Tożsamości Bourne'a" - jednej z najgłośniejszych powieści nieżyjącego już Roberta Ludluma, sprawił, iż producenci bez wahania podjęli decyzję o realizacji drugiej części przygód dotkniętego amnezją zabójcy. W lipcu ubiegłego roku swoją światową premierę miała już "Krucjata Bourn'e" - luźna adaptacja drugiej powieści Ludluma, której bohaterem był Jason Bourne. Ci, którzy nie mieli obejrzeć owej produkcji na dużym ekranie, teraz mogą ową zaległość nadrobić. "Krucjata" ukazuje się właśnie na DVD. Dwa lata po wydarzeniach opowiedzianych w "Tożsamości Bourne'a" Jason i Marie mieszkają w Indiach, gdzie powoli zapominają o tragicznych przejściach. Niestety, kiedy jeden z pracowników CIA ginie podczas misji w Berlinie, podejrzenie pada na Bourne'a. Żeby udowodnić swoją niewinność, Jason po raz kolejny musi przeistoczyć się w bezlitosnego zabójcę... Moim zdaniem "Krucjata Bourn'e" nie dorównuje wcześniejszej "Tożsamości Bourne'a". Winić na to zależy reżysera Paula Grenngrassa, który chcąc za wszelką cenę umożliwić widzom poczucie, iż znajdują się w centrum akcji, nakręcił film kamerą z ręki i zmontował w niekiedy tak szybki sposób, że nie wiadomo, co właściwie dzieje się na ekranie. W rezultacie "Krucjata" nie dość, że męczy zamiast bawić, to jeszcze prawie zupełnie pozbawiona została widowiskowości. Paradoksalnie na małym ekranie film sporo zyskuje. Chaotyczny montaż i szalona praca kamery już tak nie rażą i wierzę, że na DVD "Krucjata Bourne'a" może znaleźć wielu zwolenników. Dodatkowym atutem jest fakt, iż wydanie przygotowane przez niversal Pictures Poland jest naprawdę solidne. Film obejrzeć możemy z napisami lub polskim lektorem. Dźwięk obu wersji zapisany został w formacie DD 5.1. Co ciekawe, pomiędzy tłumaczeniem w wersji lektorskiej i z napisami występują spore różnice. Nie wpływa to w najmniejszym stopniu na odbiór filmu, ale od razu widać, że nad oboma tekstami musiały pracować różne osoby. Ilość dodatków prezentuje się imponująco. Niestety, po bliższym przyjrzeniu się odkryjemy, że twórcy wydania poszli właśnie w ilość, a nie w jakość. Zamiast jednego, rozbudowanego dokumentu typu "making of" zaprezentowali zestaw krótszych materiałów filmów, niejednokrotnie jeden temat dzieląc na kilka odcinków (np. realizacja pościgu). W materiałach dodatkowych, które - co warto zauważyć - zostały w całości przetłumaczone na język polski, znajdziemy 5 scen usuniętych (niestety bez komentarza reżysera) oraz galerie zwiastunów ("Van Helsing", "Kroniki Riddicka", "Pitch Black SE", "Tożsamość Bourne'a SE"). Najobszerniejszym materiałem jest towarzyszący filmowi komentarz reżysera Paula Greengrassa (opatrzony polskimi napisami). Komentarz zasługuje na uwagę, bowiem autor koncentruje się w nim nie na technicznych aspektach filmu, ale logicznych. Sporo miejsca poświęca wydarzeniom rozgrywającym się na ekranie, jak również postaci samego Bourne'a oraz cech, które różnią go od Jamesa Bonda. Pozostałe dodatki to materiały filmowe poświęcone produkcji i realizacji filmu. Dowiemy się z nich, jak kręcono sceny pościgów, walk, czym kierowano się przy doborze aktorów i lokacji zdjęciowych, jak powstawała muzyka do filmu itp. Niepotrzebnie tylko rozbito je na oddzielne części. Wszystkie mogłyby z powodzeniem znaleźć się w obszernym dokumencie "making of".